Jako fan wszelkiej maści gier z Tycoon w nazwie spędziłem tym razem nieco czasu przy odświeżonej wersji Rollercoaster Tycoon – choć w tym wypadku trzeba chyba powiedzieć, że odświeżonej wersji dwóch pierwszych części bo te właśnie (wraz z dodatkami) gra zawiera.
Czemu jednak siadam do tego dopiero teraz skoro premiera była już ze 2 lata temu? Kupka wstydu każdego geeka skrywa sporo pozycji – tu dodatkowo świadomie czekałem na załatanie części problemów wieku dziecięcego. Nie pomógł też fakt, że to port z urządzeń mobilnych.
No właśnie. To chyba największa bolączka tej gry – widać od razu gołym okiem co było platformą docelową. Całe menu oraz funkcje gry związane z zarządzaniem naszym parkiem rozrywki dostosowane są do tych urządzeń i gra na PC niestety nie została pod tym względem zbytnio zmieniona. Czy to źle czy to dobrze? Według mnie wygląda to po prostu słabo na dużym ekranie bo menu jest mocno uproszczone tak by się dało je obsługiwać palcami – znikła tu belka zawierająca elementy budowlane i została zastąpiona czymś co miało być jej nowocześniejszym odpowiednikiem. Dla niektórych jednak może to być plus bo gra wygląda przez to bardziej jak nowsze produkcje.
I to jest chyba jedyna rzecz, do której mogę się przyczepić bo w pozostałych sprawach twórcy odrobili pracę domową. Jak już wspomniałem gra zawiera tutaj wszystkie mapy znane z części pierwszej oraz drugiej wliczając w to wszystkie dodatki więc zabawy mamy tutaj na wiele godzin – gram na standardowym upływie czasu i 3 lata z gry odpowiadają średnio 3-4 godzinom realnej rozgrywki co jest całkiem niezłym wynikiem.
Dodatkowo jeżeli grało się kiedyś w klasyczne odsłony trudno się nie uśmiechnąć widząc znajome lokacje w nieco odnowionej oprawie. Jasne, nadal mamy tu pixelozę więc młodsi gracze pewnie zostaną odrzuceni tym na starcie jednak w porównaniu ze starą wersją wszystko zostało wyostrzone, a gra jest dużo bardziej płynna. Z mojego punktu widzenia była to jednak podróż bardzo sentymentalna bo gra w oryginale wyszła 20 lat temu.
Podróż ta jest jednak już nieco odmienna. Częściowo z perspektywy swojego wieku i tego co się zapamiętało z rozgrywki, częściowo też jednak z poprawek wniesionych do gry. Najważniejszym usprawnieniem jest tu na pewno dodanie wielu różnych gotowych szablonów tras oraz przede wszystkim wymieszaniu atrakcji z części 1 i 2 przez co można tworzyć prawdziwe cuda architektoniczne. Poprawie uległa także inteligencja naszej obsługi parku choć niestety nadal zdarza im się utknąć na schodach albo kręcić bez celu podczas, gdy obok jest coś do zrobienia.
Nasuwa się tutaj zapewne dla wielu pytanie – czy warto więc wydać parę złotych na nową wersję jeżeli na GOG/Steam mamy możliwość zakupu ich oddzielnie w oryginale. Sam je posiadam i stwierdzam, że tak – pod warunkiem, że przełkniemy początkowe problemy związane z przyzwyczajeniami do oryginału i nauczymy się interfejsu na nowo bo wówczas zabawa będzie lepsza – 2x lepsza. Gdyby tak jeszcze mieć więcej czasu na granie bo pojawia się tutaj syndrom „jeszcze chwilka i kończę”, po czym człowiek patrzy na zegarek i zastanawia się, czy w ogóle potrzebuje snu…